10 cze 2020

Trudy życia książkowego trutnia.

Jeśli ktoś śledzi facebookową stronę tego bloga (no wiem, że nie, ale chciałam jakoś ładnie zacząć) to mógł zauważyć radość jaką niesie mi jedna z książek, której jeszcze nie przeczytałam do końca, ale bardzo, bardzo chciałam o niej wspomnieć, bo uważam, że jest tego warta.

Musiałam wybrać sobie coś do czytania w ramach rocznych wskazówek, a na czerwiec miałam wyznaczoną książkę z miejscem z tytule.

Oto więc jest:

Bardzo sympatyczna niespodzianka, bo nie sprawdzałam informacji o tej książce nim po nią sięgnęłam. Kindle pokazuje, że do końca mam jeszcze jakieś 30% i występuje u mnie to niecodzienne zjawisko, które każde mi odczuwać, że ja tą książkę chcę przeczytać, ale jednocześnie nie chcę jej jeszcze skończyć.

Życie jest takie trudne.

1 komentarz:

  1. Znam ten ból, jestem taka dziwna, że jak mnie książka przytula (nie umiem inaczej nazwać), to opóźniam jej dokończenie, bo mi żal.

    OdpowiedzUsuń