Nie tak dawno wspomniałam w notce postać na ogół lubianego i sympatycznego profesora Harvardu, Roberta Langdona. Większość zapewne słyszała i zna książki w których szanowny występuje.
W międzyczasie, kilka dni później, zaczęłam sobie przypominać co tam w tych książkach było. Tu konklawe, tu krypteks, tu zaginął zegarek z Myszką Miki, a tu stało się coś co mi kojarzyło się za bardzo ze sci-fi. I ten "Zaginiony symbol". Myślę o nim i myślę. Nic nie mogłam sobie przypomnieć, więc stwierdziłam, że za dużo tego i po prostu nie mogę wszystkiego pamiętać. Mam każdą książkę z Langdonem prócz tej, no ale na pewno przeczytałam.
Minęło kolejne kilka dni.
Małż znalazł tanie książki na allegro (jeśli ktoś nie ma nic przeciw książkom używanym to polecam użytkownika: obcojezyczne) i tak je sobie przeglądałam, a na liście znalazł się ten "Zaginiony symbol". Tanio to chętnie wezmę, na jakąś specjalnie zmęczoną życiem książka też nie wyglądała, więc tym bardziej, będzie komplet. Paczka przyszła w tempie ekspresowym, otwarłam, ucieszyłam się, bo dwie pozycje które kupiłam wyglądały bardzo dobrze. Przeczytałam co o książce Browna napisano na tylnej okładce tejże, trochę się strapiłam, ale musiałam zająć się czymś innym i sprawa znów odsunęła się o...
... kilka dni później.
No kurczę! Przecież przeczytałam wszystkie książki z Langdonem i nie mam pojęcia dlaczego akurat z tej nic, ale to nic, nie kojarzę.
Godzina później.
Lubimy czytać! Biblioteczkę tam prowadzę rzetelnie już kilka lat i to będzie najlepszym lekiem na tą całą sklerozę. Zaraz zobaczę ile dałam gwiazdek i...
Nie przeczytałam tej książki.
Nie. Przeczytałam. Tej. Książki.
+ 1 do stosu hańby.
I to jeszcze jak...
___________________________________
Wybiera się ktoś do Poznania na targi książki?
Tej akurat też nie czytałam, bo nie kojarzę, nic a nic...
OdpowiedzUsuńSprawdziłam w sieci, co za zbieg okoliczności, bo pisałam pracę mgr o masonerii w Polsce:-)
Hah, do nadrobienia :)
UsuńOstatnio przeczytałam Początek Browna, zakończenie mnie trochę rozczarowało...
Usuń"Początek" dla mnie nie był taki zły. Gorzej było z "Inferno", wydaje mi się, że tam to sobie dopiero popłynął.
UsuńMoże pojadę do Poznania 2 marca:-)
UsuńTo sobota. W sobotę ma być wymiana książkowa organizowana przez Lubimy czytać.
UsuńWstyd, ponieważ ja jeszcze żadnej książki tego autora nie czytałam.
OdpowiedzUsuńŻaden wstyd. Każdy ma takie braki.
UsuńJeju!Ja nie przeczytałam żadnej książki tego autora!!
OdpowiedzUsuńWstyd?
Nie. Myślałam tylko że to książki na tyle popularne, że większość siłą rzeczy się na nie natknęła.
Usuń