Doczekałam wreszcie wolnej soboty, więc aktualnie z tego niesamowitego wrażenia jakie wywołuje pewność wolnego dnia jutrzejszego łykam ibuprom, bo głowa mnie boli.
Tak sobie więc siedzę i czekam na jakiś odmóżdżacz w tv. Nim się zacznie przeglądam sobie facebooka. Wywalił mi przypomnienie o wydarzeniu na które kiedyś się natknęłam. Mam nadzieję, że po kliknięciu tutaj będziecie mogli o nim przeczytać. Zainteresowałam się nim, bo dlaczego nie, za to nie biją.
Miło, prawda?
Gdzieś się zaszyć, poczytać i pomyśleć... A tym bardziej kiedy jeszcze ktoś się by mną zajął, och, poezja.
Nie żebym nie mogła żyć bez szlajania się po hotelach i wszelakich spa. W gruncie rzeczy jakoś nie pociągają mnie kwestie spędzania całych godzin w fotelach u kosmetyczek czy fryzjerów, ale masażem czy tymi lampami antydepresyjnymi w szczególności to bym nie pogardziła. Im starsza jestem tym gorzej przechodzę kolejne zimy. Jesienie nie są takie tragiczne, ale zimy to mordęga.
Później zerkam na cenę tego całego interesu i momentalnie zdrowieję.
* * *
To ja może naleję sobie wody do prywatnej wanny, dorzucę soli czy innych ingrediencji i pomarudzę nad okładką tej książki.
Bo okładka naprawdę mi się podoba. Ładne, tłoczone złote litery na czarnym tle. Ilustracja, z gatunku intrygujących, nie narzuca się jednak zbytnio, można mieć nadzieję, że odda klimat powieści.
I coś czego nie rozumiem i co sprawia, że głowa zaczyna mnie boleć ponownie.
Ja wiem, że ta autorka jest autorką bestsellerowego "Słowika". Nie muszę się na samym początku zastanawiać "czy istnieją granice przebaczenia?". Nie można było tego pominąć? Mnie to osobiście razi. Nie ma u nas tak wielu okładek, które są naprawdę ładne czemu więc psujemy już te które w miarę się udały?
* * *
To może chociaż jakiś wosk zapachowy i Clarkson?
Własna wanna zawsze dobra, świeczki i te sprawy...chociaż polecam jeden krótki masaż w spa, nie zrujnuje, a człek jak nowo narodzony.
OdpowiedzUsuńOkładka cudo, napis reklamowy, podobnie jak gdzie indziej - kobiety to czytają, wkurzające...
O Słowiku słyszałam sporo dobrego. Muszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńOkładka ma zachęcić do kupienia książki, również tych którzy wcześniej nie czytali innych powieści autorki. Nie widzę nic złego w tym, że umieszczono na niej dodatkowe informacje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOkładka ma zachęcać do kupna i do sięgnięcia po książkę. Marketing ;)
OdpowiedzUsuńWiem to, czy jednak mało jest miejsca na okładce z tyłu, albo na skrzydełkach? Tam niech sobie piszą do oporu.
UsuńWidocznie mało :P
UsuńOkładka ładna :) Mam nadzieję, że głowa przestanie boleć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A mi okładka się podoba. Tak tajemnicza. ;)
OdpowiedzUsuńMi akurat ta okładka przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/
Did you hear there is a 12 word phrase you can tell your man... that will induce deep emotions of love and instinctual attractiveness for you deep inside his heart?
OdpowiedzUsuńBecause hidden in these 12 words is a "secret signal" that triggers a man's impulse to love, adore and care for you with his entire heart...
=====> 12 Words Who Fuel A Man's Love Impulse
This impulse is so hardwired into a man's mind that it will make him try better than ever before to love and admire you.
Matter-of-fact, triggering this influential impulse is so binding to achieving the best ever relationship with your man that as soon as you send your man one of the "Secret Signals"...
...You will soon notice him expose his mind and soul to you in such a way he's never expressed before and he will see you as the one and only woman in the world who has ever truly appealed to him.