21 mar 2020

Jeśli chodzi o targi...

...to mało na samych targach byliśmy.


Wystawców było chyba mniej więcej tylu co zeszłego roku. O wiele mniejsza była strefa komiksów. Było kilka spotkań z autorami, była konferencja... Nowością było to, że kto chciał musiał przemieszczać się między Targami a Starym Browarem, bo tam też odbywała się część wydarzeń.

Mnie interesowało najbardziej spotkanie z B.A. Paris i z Jarosławem Grzędowiczem. I oczywiście książkowa wymiana.

Na spotkanie z Paris, które odbywało się w sobotę w Starym Browarze przyszło kilkadziesiąt osób. Autorka opowiadała o swoich starych książkach, ale promowała również tą nową pt. "Dylemat". Można ją było na targach i w Empiku kupić przedpremierowo. Spotkanie prowadziła Marta Guzowska.


Padały ciekawe pytania, autorka opowiadała również o sobie, o tym dlaczego B.A.Paris (bo nie jest to jej prawdziwe nazwisko), o rodzinie, pomysłach na książki i o książkach które chciałaby napisać. Była możliwość zadania własnych pytań z czego skorzystałam, bo zawsze byłam ciekawa czy pisarzy thrillerów nie przerażają za bardzo ich własne myśli. W tym sensie, że autor wymyśla sobie daną sytuację, zazwyczaj dość niecodzienną i przerażającą. Wymyśla sobie, myśli o niej i co? Nie boi się samego siebie? Paris powiedziała, że nie, nie przeraża jej to, ale kiedy opowiada o swoim pomyśle komuś, na przykład mężowi, to on bardzo często się dziwi jej wymysłom i zastanawia się skąd to jej się w głowie bierze.
Po spotkaniu była możliwość zdobycia autografu i zrobienia sobie zdjęcia z autorką. Skądinąd miłą, otwartą i sympatyczną kobietą. Dla zainteresowanych - jest w trakcie pisania kolejnej książki.


Kolejnym wydarzeniem do odhaczenia była książkowa wymiana. Też w Browarze, w niedzielę.


Wymiana miała się rozpocząć w południe, my byliśmy kilka minut po dziesiątej i zaraz po nas powoli zaczęli się schodzić ludzie. Książek było sporo, ludzi było jeszcze więcej. Ponieważ byliśmy na początku mieliśmy w czym wybierać. Książki po prawej stronie to te z wymiany. Po lewej te które kupiłam na Targach czy odebrałam (bo książki o serialu "Dr. House" są z drugiej ręki).


Na sam koniec odbywało się spotkanie z autorem na które najbardziej czekałam i cieszyłam się od momentu kiedy tylko zobaczyłam informację, że w ogóle takowe będzie. Jarosław Grzędowicz.


Nie ma to jak jego "Pan Lodowego Ogrodu". Spotkanie prowadził Michał Sołysik. Miało ono bardzo swobodny przebieg i było pełne smaczków, a to o wydawnictwach, o innych autorach czy też o tym jak sobie radzić z blokadą twórczą. Przyszło bardzo mało osób, myślę że około dwudziestu. Grzędowicz jednak nie wyglądał na zrażonego i opowiadał o swoich trzech kotach.




Tak, tak. Kicia Kocia też była :)


16 komentarzy:

  1. Najbardziej zazdroszczę tych stosów i spotkania z pisarką.
    Podobnie jak Ty, zawsze zastanawiam się czy pisarze horrorów itp. są zdrowi psychicznie, niektóre tortury to już rzecz godna zastanowienia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie? Kurczę, ich pomysły są naprawdę przerażające. Czasem sobie człowiek myśli o jakiś tam złych scenariuszach tego co w życiu może się przydarzyć, ale to co potrafią nam zaserwować autorzy książek to dopiero naprawdę zły scenariusz. No i skąd im się to bierze? Paris to naprawdę sympatyczna kobieta i nie wyglądała na taką która swoją bohaterkę potrafiła zepchnąć na sam skraj, gdzie pozostaje już chyba tylko szaleństwo. King też nie wygląda na takiego u którego w głowie siedzi morderczy klown...

      Usuń
    2. O, jeśli chodzi o Kinga, to ma coś takiego w oczach...

      Usuń
  2. Nie wiedzialam, że targ jednak się odbyły.... to na pewno wiele emocje ale i miłę wspomnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wtedy dopiero wszystko powoli się zaczynało. Bardzo dobrze, że udało się je zorganizować, strasznie żałowałabym tych spotkań i wymiany.

      Usuń
    2. Pewnie przełożyliby na inny termin

      Usuń
    3. Najważniejsze ze udalo Ci się spełnić marzenie a i łupy masz niezłe ;)

      Usuń
    4. Pewnie by przełożyli, problemem byłoby aby ewentualne wolne terminy pisarzy później pasowały.
      No właśnie, łupy są, jest co czytać teraz.

      Usuń
    5. PS Wysłalam e-maila ;)

      Usuń
  3. Też chciałabym się kiedyś na takie spotkanie wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy były targi? :)

    U mnie nowy post, będę wdzięczna jeśli wpadniesz. 😊
    https://hiddenxguns.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym kiedyś wybrać się na tego typu wydarzenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Targi w Poznaniu są tym atrakcyjniejsze, że wstęp jest bezpłatny. Z innymi bywa różnie.

      Usuń