15 wrz 2018

Po wizycie u Harry'ego ("Upiory").

Gdyby nie to, że są kolejne dwie książki z serii i zapowiedź na przyszły rok wyglądałabym właśnie tak jak ten mops:



I zerwała z książkami na jakiś czas.

Bo Nesbo jest niczym Martin i najwyraźniej uwielbia doświadczać swoich bohaterów na różne (złe) sposoby.

Koniec "Upiorów" był straszny. Był katastrofalny. Przejmujący. Przykry.

Mam świadomość tego, że gdyby historia Harry'ego toczyła się inaczej to byłaby to kiepska historia. Jak sam bohater podkreśla jest policjantem i stawia to ponad wszystko. Naprawdę ponad wszystko. I choć wydaje się, że trzymanie się tak stanowczego i jasnego stanowiska powinno ułatwiać życie na zasadzie 'proste zasady - proste wybory' to nic z tego. Nie w tym przypadku. Harry staje przed niemożliwie trudnymi wyborami i nic nie może sprawić, że jego życie jest proste i poukładane. Na pewno nie jest łatwe.

I lubię go jeszcze bardziej.

3 komentarze:

  1. Nie przepadam za Nesbo, nie przypadł mi do gustu, ale mam ochotę na jakiś dobry kryminał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie lubię kryminałów, zawsze się boję ;) Ale tak dużo osób zachwyca się Nesbo że wypadałoby przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak na tym memie- ja mam tak z niektórymi serialami haha ;) Na książki brakuje mi chęci póki co, chociaż ostatnio po przeczytaniu jednej też czułam niedosyt :)

    Pozdrawiam,
    www.ankyls.pl

    OdpowiedzUsuń