7 paź 2019

Święta i "Izara".

Na facebookowym profilu bloga zaczęłam marudzić, że święta nam się zbliżają, bo jakieś kilka dni temu nastąpił wysyp świątecznych książek, jakieś wydawnictwo szukało recenzenta dla takowych i w ogóle - sprzedadzą znicze, a wystawią mikołaje.

Co roku jest z tym jakoś gorzej, wrażenie, że te święta już niedługo się potęguje do poziomu nieznośnego i zaczyna już teraz.

Można się zapisać na jakieś tam świąteczne wymiany i jedną nad którą się zastanawiam, jest ta tutaj, u Hadzi.

W gruncie rzeczy lubię robić takie rzeczy. W zeszłym roku miałam frajdę, kiedy na podobnej zasadzie przygotowywałam paczkę znajomej, tym bardziej, że dla niej była to totalna niespodzianka.

Zastanawiam się, bo to i fajne i raz do roku tylko. Z drugiej jednak strony zawsze jest to dołujące 'a jeśli się komuś nie spodoba?' Małż mi powtarza, że tak trzeba, trzeba być trochę bardziej otwartym na innych ludzi i próbować szukać tych znajomych. Bardzo trudna sztuka. Tym bardziej jeśli zazwyczaj nie wychodzi.

By jednak nie zaprzątać wam głowy moimi moralnymi rozterkami zostawię was z bardzo ładnymi okładkami. Lubię kiedy są ładne, ale nie rzucam się na książki jak typowa okładkowa sroka, ale ta 'Izara"...

Ładna, prawda?


5 komentarzy:

  1. Też lubię ładne okładki, albo raczej ciekawe, nie przesłodzone i nie ponure...
    Jeśli idzie o wymiany, to wymieniamy się z koleżankami z pracy i znajomymi, książka przeczytana wędruje dalej i dalej...

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim przypadku chyba najlej wymieniać się z tymi których dobrze znamy i wiemy co lubi czytać :)

    PS Dziękuję za odwiedziny u mnie na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ponoć w telewizji już był Kevin sam w domu. Idą święta wielkimi krokami!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł z tymi świątecznymi wymianami.

    OdpowiedzUsuń