Człowiek czasem nie ma świadomości jak szybko i niepostrzeżenie mijają kolejne dni. Tak samo jest ze mną. Ani się obejrzałam, a minął rok. Blog skończył rok. Rok!
Proszę wybaczyć, ale nie spodziewajcie się tu teraz konkursów, rozdawajek czy innych tego typu pierdół.
Nie jestem zadowolona. Nie udało mi się stworzyć tutaj tego co stworzyć chciałam. Nie wiem, to zapewne z braku czasu, z braku samozaparcia czy nieudolnego charakteru. W końcu to, że uważam iż nie mam czegoś co innym pozwala odnieść tak zwany sukces nie jest niczym, tym bardziej usprawiedliwieniem.
Mimo to miło mi, że ktoś tu zagląda i komentuje. Dziękuję.
W gruncie rzeczy może to i lepiej. Na ogół wkurzam się kiedy widzę relacje na insta z rozpakowywania tych wszystkich paczek z książkami, kiedy widzę zdjęcia książki na których ważne są rekwizyty i Popy, a nie sama książka. Wkurzam się, bo sama pewnie też bym chciała, ale wiem, że w gruncie rzeczy później wkurzłabym się jeszcze bardziej, więc dajmy sobie z tym spokój.
Może po prostu napiszcie co tam czytacie i będzie fajnie.
Gratulacje, że wytrwałaś! samokrytyka bywa dobra, ale trochę przesadzasz...
OdpowiedzUsuńZ czytaniem nieco zwolniłam, z różnych powodów, właściwie czytam dwie naraz, zerkam na trzecią, może dlatego, że żadna nie wciągnęła mnie na maksa.
Dziś z okazji urodzin dostałam Tess Gerritsen, ale kiedy przeczytam?
Urlop się kończy...
Czytam aktualnie "Antolkę";)
OdpowiedzUsuńRok blogowania, to z jednej strony sukces, bo mogłoby i tego nie być, z drugiej niedosyt, że nie osiągnęło się tego, o czym się marzyło. Ja pierwszy blog założyłam w 2009 roku, a w 2014 zlikwidowano Blogomanię, na której był i poczułam się bardzo nieszczęśliwa. Jednak po paru miesiącach w nowym miejscu założyłam obecny blog i chociaż nie jest przeze mnie dopieszczany tak jak pierwszy, to daje mi wiele radości. Nie jest łatwo pisać o książkach, w czasach gdy młodzież mało czyta, a Ci którzy to robią, mają już wyrobione gusta i trudno do nich trafić z własną lekturą. Piszesz o nieznanych(przynajmniej mnie) książkach, ale robisz to bardzo ciekawie, więc mam nadzieję, że będziemy świętować kolejne rocznice Twojego bloga, który z czasem stanie się takim jakim go sobie wymarzyłaś. Gratulacje. Co do książki, to też skłaniałabym się ku lekturze lżejszej, pogodniejszej, mniej mrocznej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję, życzę kolejnych lat w blogosferze :) Mój blog ma już chyba ponad 6 lat, szybko zleciało :O Niestety nie mam już tyle czasu co kiedyś... Ja właśnie skończyłam czytać ,,Ranę" Chmielarza"
OdpowiedzUsuń