7 maj 2020

Na kocioł!

W czasach dawnych kiedy to byłam sporo młodsza ekscytację czułam o wiele częściej. Przynajmniej raz na tydzień, bo wtedy wychodził jakiś odcinek serialu. Nie były to dzieła wielkich lotów, bo były to albo "Pamiętniki wampirów" albo "The Originals". Ogólnie rzecz biorąc miłość, intrygi i te nadprzyrodzone, fantastyczne wątki.

Z tego co pamiętam "Pamiętników" nie obejrzałam do końca, tego drugiego zresztą też nie, bo mnogość i skomplikowanie tego wszystkiego sprawiała że wszystko zaczynało już być mało zrozumiałe, a jednocześnie powtarzalne. Ktoś umarł, kogoś wskrzesili, kogoś przebili kołkiem, ktoś komuś przypominał kogoś z przeszłości, znowu kogoś wskrzesili, blah, blah, blah...

Do tej pory takie historie omijałam szerokim łukiem. Fakt faktem jak większość byłam oczarowana "Zmierzchem", ale książki które kojarzyły mi się z tym pewnym typem literatury nie trafiały do moich rąk. Nie czytałam o "Naznaczonej", nie poznałam całych "Darów Anioła". Był też taki cykl pt. "Szeptem", była "Niezgodna" i "Igrzyska śmierci".

Ostatnio jednak, kiedy to nie mogłam się na nic zdecydować, a słuchanie o wyborach czy koronie wychodziło już bokiem wybrałam do posłuchania książkę, która gdzieś mi się tam zawsze przewijała, a mianowicie "Dwór cierni i róż" S. J. Maas.

I przepadłam.

Co tam się dzieje! Co za bohaterowie! Jeden gorszy od drugiego, jeden intrygant goni drugiego. Nic nie jest takie jak się wydawało.

Kiedy byłam w połowie pierwszego tomu myślałam, że mamy do czynienia z inną wersją "Pięknej i Bestii", ale sam koniec książki i początek drugiego tomu ("Dwór mgieł i furii") wywróciły mi wszystko do góry nogami.
Bardzo podobają mi się tamtejsze potwory, imiona bohaterów (Amrena) i ta niezdrowa rywalizacja i intrygi.

Ach!

Ciekawa, rozrywkowa lektura. Tak na teraz.




_______________________________
A wczoraj było internetowe spotkanie z Jo Nesbo. Nie ma co liczyć w najbliższym czasie na nowego Harry'ego.

10 komentarzy:

  1. Mnie ta serię nie przypadła do gustu

    OdpowiedzUsuń
  2. Do tej pory czytałam o niej same ochy i achy, może kiedyś sama po nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. My oglądamy thrillery, dobre są hiszpańskie kryminały...
    Potwory,intrygi, dziwne imiona, ale tytuły jak w dawnych romansach:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta seria jest w porządku, aczkolwiek osobiście wolę "Szklany tron". Ta seria podoba mi się o wiele bardziej. Niemniej i "Dwory" mają swoje dobre momenty, a ja czekam na spin-offy, które skupią się na drugoplanowych bohaterach :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Amrena faktycznie ładnie brzmi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o niej. Jak taka dobra, to muszę się przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie znam ani filmów, o których wspominasz, ani książek do przeczytania których zachęcasz. Najważniejsze jest jednak, że nie straciłaś ochoty na czytanie. Ja mam zastój, bo każda książka jaką ostatnio biorę, jest przeze mnie odkładana, bo nie wciąga. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak to przyjemnie tak przy jakiejś książce przepaść :) Ja jeżeli chodzi o słuchanie to ostatnio stawiam na podcasty kryminalne.

    OdpowiedzUsuń